Test Measy B4A. Androidowa przystawka TV o ogromnych możliwościach

Przystawki telewizyjne z Androidem na pokładzie przebojem wdarły się na rynek i nic nie wskazuje na to, aby cokolwiek mogło im obecnie zagrozić. Measy jest firmą szczególnie aktywną na tym polu, zaś model B4A dowodzi, że tego typu konstrukcje faktycznie mają sens.

Na łamach Recenzatora debiutowały już testy dwóch produktów tego typu: Fboksa marki Ferguson oraz modelu U4A ze stajni Measy. Chińska firma z Shenzhen tym razem zdecydowała się wprowadzić na rynek nieco inną konstrukcję, która nie przypomina klucza USB i raczej nie powinna być nazywana dongle’m. Measy B4A to już bowiem rozwiązanie aspirujące do miana pełnokrwistej przystawki.

Measy B4A pudelko

Szkoda, że nie sugeruje tego zawartość pudełka, w którym znalazłem jedynie instrukcję obsługi oraz zasilacz. Brak kabla HDMI oraz pilota zdalnego sterowania działając mocno na niekorzyść testowanego urządzenia. Udało mi się jednak uzyskać informację, że w polskiej dystrybucji zestaw będzie wzbogacony o kabelek. Niestety o pilocie nic nie wiadomo, a to oznacza dodatkowy wydatek lub konieczność podłączenia myszy i klawiatury od komputera.

Wygląd i wykonanie

Measy B4A wyróżnia się ciekawą kostrukcją kształtem przypominającą dysk. Wykonano ją z błyszczącego, lakierowanego plastiku w kolorze czarnym, co ładnie wygląda, ale też ma swoje konsekwencje. Przystawka uwielbia zbierać odciski palców i szybko pojawiają się na niej mikroryski. Na szczęście sprzęt tego typu na ogół stoi sobie bezpiecznie przy telewizorze i jedyny kontakt z nim ogranicza się do przetarcia kurzu szmatką, więc trudno to uznać za dokuczliwą wadę.

Measy B4A woerzch

Zastosowana konstrukcja ma jeszcze jedną zaletę – z tyłu umieszczono otwory pozwalające na powieszenie Measy B4A np. z tyłu telewizora. Nie jest to niestety standard VESA, więc w niektórych przypadkach będzie to się wiązało z komplikacjami. Niemniej warto wiedzieć o takiej możliwości. Spód dodatkowo wyłożono gąbczastym tworzywem, które ma stabilizować przystawkę na blacie. W miejscu tym znalazły się również otwory wentylacyjne.

Wszystkie złącza i porty umieszczono na krawędzi urządzenia. Są to: 2 x USB 2.0, AV, DC-IN, LAN, HDMI (w wersji 1.4), złącze optyczne, czytnik kart TF oraz port Micro USB. Rozlokowano je w bezpiecznych odstępach, a więc nie powinno być problemu z podłączeniem wielu wtyczek jednocześnie. Tuż obok producent umieścił jeszcze przycisk power, który jest jedynym fizycznym guziczkiem na obudowie urządzenia.