Skuteczność – czy Windows przyśpieszył?
Podstawowym pytaniem w przypadku tego typu programów jest zawsze „Czy to faktycznie działa?”. Użytkownicy Windowsa dzielą się na dwie grupy. Jedna z uporem maniaka bagatelizuje wszelkiego rodzaju czyszczenie tymczasowych plików, odinstalowywanie programów i sprzątanie rejestru. Drudzy natomiast wierzą, że regularnie przeprowadzana konserwacja zapewni im stale szybki, sprawny i niezawodny system operacyjny. Gdzie leży prawda?
Jak zwykle po środku. Trudno jednoznacznie wskazać bezpośredni wpływ czystego rejestru i pustego katalogu z plikami tymczasowymi na szybkość działania gier i programów. Nie sposób jednak przecenić zawierającego tylko niezbędne pozycje autostartu, efektywnego zarządzania zasobami systemowymi czy zdefragmentowanych dysków (zakładając, że nie korzystamy z SSD). Jeżeli dodamy do tego funkcjonalne tryby Turbo i Ekonomiczny, a także funkcje rozwiązywania problemów otrzymamy kompleksowe narzędzie do utrzymania systemu w dobrej kondycji, co może faktycznie zaowocować widocznymi rezultatami.
W celu przeprowadzenia testów musiałem się posłużyć komputerem jednego ze znajomych. Poczciwy ASUS Eee 1215n z procesorem Intel Atom, 2 GB RAM-u, dyskiem HDD 500 GB i grafiką Nvidia ION 2 to nie najszybszy sprzęt jak na dzisiejsze standardy. Wyobraźcie sobie teraz, że przez miniony rok nie przeprowadzano na zainstalowanym tutaj Windowsie 8 żadnych czynności konserwacyjnych. Swoją uwagę zwróciłem łącznie na cztery wskaźniki: czas uruchamiania się komputera, dostępną pamięć RAM tuż po starcie, liczbę wyświetlanych klatek na sekundę w grze StarCraft II (niskie detale, rozdzielczość 1280 x 800 px) oraz czas potrzebny na uruchomienie edytora tekstu MS Word.
Test polegał na zmierzeniu wskazanych wyżej czynników, a następnie przeprowadzeniu kompleksowych porządków, na które składały się:
- Konserwacja jednym kliknięciem;
- Defragmentacja rejestru i dysków twardych;
- Usunięcie zbędnych pozycji z autostartu;
- Odinstalowywanie nie używanych dłużej niż 60 dni aplikacji;
- Dezaktywowanie nie używanych częściej niż raz na 2 tygodnie procesów;
- Zastosowanie porad zwiększających wydajność przy zachowaniu balansu między wydajnością a wyglądem.
Wyniki przed i po przeprowadzeniu wszystkich tych czynności prezentowały się następująco:
- Czas uruchamiania systemu: z 94 sekund przed do 47 sekund po czyszczeniu.
- Pamięć RAM dostępna tuż po starcie: Z 411 MB przed czyszczeniem do 989 MB po czyszczeniu.
- Liczba FPS w grze StarCraft II: Z 9 kl/s przed czyszczeniem do 16 kl/s po czyszczeniu.
- Czas potrzebny na uruchomienie MS Worda: Z 14 sekund przed czyszczeniem do 5 sekund po czyszczeniu.
Rezultaty zatem są widoczne i odczuwalne. Widać, że pakiet AVG PC TuneUp dobrze spełnił swoje zadanie, co zaowocowało poprawą na każdej z tych czterech płaszczyzn. Od siebie dodam jeszcze, że po aktywowaniu trybu Turbo liczba wyświetlanych klatek na sekundę w grze StarCraft II zwiększyła się o średnio 3-5. Tryb Ekonomiczny natomiast zaowocował wydłużeniem czasu pracy na baterii o 30 minut. Nie jest to może oszałamiająco dużo, ale powinno satysfakcjonować.
Trzeba jednocześnie zaznaczyć tutaj też, że skuteczność oraz efekty AVG PC TuneUp są w dużej mierze zależne od stanu zaniedbania komputera. Swoją maszynę regularnie konserwuję, czyszczę i generalnie zapobiegam zaniedbaniu. Tutaj rezultaty po użyciu testowanego oprogramowania były minimalne, co chyba nie powinno nikogo dziwić.
