Test Creative D100. Głośniki do mieszkania i w plener

Uwielbiamy najprostsze w zastosowaniu rozwiązania. Nie znosimy kabli i ich plątaniny. Proste więc jest, że większość z nas bardzo chętnie zainwestuje w głośnik, który może dostarczać nam muzycznej rozrywki bezprzewodowo i na odległość. Mam nadzieję, że moja przygoda z Creative D100 pozwoli rozsądzić, czy warto zainwestować właśnie w takie (i konkretnie w to), przenośne urządzenie.

Po teście bezprzewodowych słuchawek od firmy Creative postanowiłem sprawdzić jak działa inne urządzenie od tego producenta, które obsługuje ten sam interfejs Bluetooth. Wybór padł na Creative D100, przyjemnie wyglądający głośnik, w zapewnieniach marketingowych nadający się do: użytku w domu i w plenerze. Zaletą tego sprzętu i technologii, z której korzysta miała być przede wszystkim możliwość podłączenia go do niemalże nieograniczonej liczby urządzeń mogących uprzyjemniać nam życie muzyką. Creative D100 wypróbowałem na wielu płaszczyznach i myślę, że warto bym teraz podzielił się z Wami spostrzeżeniami na jego temat. Czy warto zainwestować w taki głośnik?

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2012/11/Creative-D100-pudełko.jpg” align=”center” width=”590″ height=”250″ caption=””]

[toggle title=”Dane techniczne”]

  • Pasmo przenoszenia: 20 Hz ~ 20 KHz
  • Stosunek sygnału do szumu (SNR): > 80 dB
  • Masa: 1 kg
  • Wymiary (dł. x szer. x wys.): 336 x 115 x 115 mm
  • Wersja Bluetooth: Bluetooth 2.1 + EDR (Enhanced Data Rate)
  • Obsługiwane profile Bluetooth: A2DP (bezprzewodowe stereo Bluetooth) / AVRCP (pilot Bluetooth)
  • Zakres działania: do 10 metrów (pomiar na otwartej przestrzeni; ściany i inne przeszkody mogą ograniczyć zasięg urządzenia).

[/toggle]

Pierwszy kontakt… z pudłem

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2012/11/Creative-D100-zawartość-zestawu.jpg” align=”center” width=”590″ height=”250″ caption=”W zestawie znajdziemy więcej reklam niż sprzętu, ale nie można powiedzieć, że czegoś brakuje”]

Jak zwykle opis recenzowanego produktu rozpoczynam od pierwszego wrażenia, jakie wywarło na mnie opakowanie, w którym dostarczony został sprzęt. Creative D100 nie wypada na tym tle przesadnie rewelacyjnie, jednak muszę przyznać, że trzyma porządny standard. Jest bez względnych fajerwerków i solidnie – zarówno w kwestii wyglądu pudła, jak i jego zawartości. W środku znajdziemy: samo urządzenie, przewód zasilania z dwoma wymiennymi końcówkami do dopasowania do gniazdka, oraz komplet instrukcji i ulotek reklamujących producenta. Można się przyczepić właściwie tylko do tego, że brak jest baterii AA, które mogą się przecież przydać, gdy będziemy wychodzili z Creative D100 do „prawdziwego świata”.