Test WD My Cloud EX2. Prywatna chmura dla bardziej wymagających

Mimo dominującej pozycji na rynku dysków twardych WD sukcesywnie rozszerza swoją ofertę urządzeń sieciowych. Przykładem tego jest testowany dziś WD My Cloud EX2, który ma trafić w gusta profesjonalistów, twórców (grafików, fotografów etc.) oraz małych firm. Podejrzewam jednak, że pokochają go też użytkownicy domowi. Za co?

Linia produktów My Cloud od WD opiera się na trendach, które królują aktualnie w branży IT. W naszych domach trzymamy bowiem już nie tylko komputery, ale również tablety, obsługujące łączność WiFi telewizory oraz oczywiście smartfony. Dostęp do wspólnego magazynu danych wydaje się w tym wszystkim kluczowym aspektem. Szczególnie, że coraz częściej potrzebujemy ich nie tylko będąc na miejscu, ale również poza nim – w pracy, na wakacjach czy podczas wyjazdu służbowego. I tutaj ujawnia się sedno tego pomysłu – my cloud, czyli osobista chmura. Nie taka, gdzie serwery znajdują się daleko za oceanem, ale nasza własna, stojąca pod biurkiem.

Miałem już okazję testować dysk z tej linii. My Cloud okazał się całkiem udanym produktem. My Cloud EX2 należy do serii Expert, a więc charakteryzuje się lepszymi parametrami oraz szerszymi możliwościami. W odróżnieniu od testowanego wcześniej modelu My Cloud posiada również dwie kieszenie na dyski (choć oczywiście seria konsumencka również posiada taki dwudyskowy model – nosi on nazwę My Cloud Mirror). Całą serię uzupełnia WD My Cloud EX4, który posiada aż cztery kieszenie i jest adresowany raczej do bardziej wymagających odbiorców.

WD My Cloud EX2 zestaw

Pudełko nie zaskoczyło mnie niczym szczególnym. Poza samym urządzeniem znalazłem tutaj zasilacz oraz kabel Ethernet. Oczywiście nie zabrakło też zestawu papierowych broszurek, do których, szczerze mówiąc, nie zaglądałem.

Wygląd i wykonanie

Pod względem wyglądy WD My Cloud EX2 trąci trochę testowanym na Recenzatorze w marcu ubiegłego roku modelem MyBook Live Duo. Różnice sprowadzają się do detali, jak chociażby panel  z diodami i nazwą urządzenia na froncie. Producent postawił na minimalizm oraz (w odróżnieniu od zdominowanej przez biel serii konsumenckiej) czerń. Rezultaty są dobre, choć muszę przyznać, że testowy egzemplarz miał sporo zarysowań, co poddaje w wątpliwość odporność konstrukcji na uszkodzenia mechaniczne. Z drugiej strony mamy przecież do czynienia z dyskiem sieciowym, którego zadaniem jest grzeczne przesyłanie i odbieranie danych spod biurka (tudzież z szafki), a nie podróżowanie po świecie w plecaku lub kieszeni. Zastosowanie szczególnie odpornej na zarysowania obudowy wydaje się zatem bezpodstawne.

WD My Cloud EX2 front

WD My Cloud EX2 ma opływowy, charakterystyczny kształt. Całość wydaje się składać z dwóch elementów – metalowy panel zakrywa front oraz boku, a plastik poprowadzony od spodu do wierzchniej części pełni funkcję wentylującą dzięki licznym otworom odprowadzającym ciepło. Warto zwrócić uwagę na przycisk na wierzchu obudowy, który służy do otwierania klapki i uzyskiwania dostępu do umieszczonych wewnątrz dysków.

WD My Cloud EX2 panel

Umieszczony na froncie, wyraźnie ciemniejszy od reszty obudowy panel pełni funkcję typowo informacyjną. Znajdziemy tutaj logo producenta i nazwę urządzenia, a także trzy umieszczone w jednej kolumnie niebieskie diody. Pierwsza od góry sygnalizuje aktywne zasilanie, a dwie kolejne informują o aktywnej pracy któregoś z dysków.

WD My Cloud EX2 tyl

Z tyłu umieszczono natomiast panel ze złączami. WD My Cloud EX2 dysponuje, począwszy od góry, dwoma portami USB 3.0, interfejsem Ethernet oraz gniazdem zasilania DC-IN. Nad tym wszystkim góruje malutki, wgłębiony przycisk resetowania. Nieco z boku znajdziemy natomiast złącze Kensington Lock służące do zabezpieczenia dysku. Jedynym problemem, jaki zauważyłem, jest zbyt mały odstęp między portami USB. Po podłączeniu pamięci przenośnej do jednego z nich, drugi może okazać się niedostępny. Producent trochę tego nie przemyślał. Można też narzekać na brak przycisku włączania/wyłączania, ale to już standardowa cecha dysków sieciowych WD. Producent zwyczajnie zakłada, że sprzęt będzie permanentnie podłączony do źródła zasilania i zapewni stały dostęp do zgromadzonych tutaj danych. Cóż, do tego właśnie został stworzony.

WD My Cloud EX2 spod

Na spodzie znajdziemy cztery gumowe nóżki, które bardzo stabilnie utrzymują całą konstrukcję i zapobiegają ewentualnemu przesuwaniu się jej. W sumie szkoda, że dysk nie ma opcji pracy w trybie poziomym, ale to by bardzo negatywnie odbiło się na jego stylowym i minimalistycznym designie, więc lepiej zarzućmy tę odważną myśl. WD My Cloud EX2 może bowiem stać się ozdobą każdego nowoczesnego biura i nie tylko.