Mały i przenośny głośnik do telefonu. Test Zalman ZM-S500

Możliwości i komfort obsługi

Być może zastanawia Was, czemu producent wyposażył przenośny głośnik w guziki do sterowania utworami i slot na karty pamięci. Otóż Zalman ZM-S500 może równie dobrze działać bez podłączania jakiegokolwiek dodatkowego urządzenia do porty minijack. Wbudowane oprogramowanie potrafi z powodzeniem odtwarzać pliki w formacie MP3 oraz MP4 umieszczone na karcie pamięci. Zastosowana bateria o pojemności 400 mAh służy natomiast przez bite 4 godziny grania na maksymalnych obrotach. Z uwagi na niewielką pojemność sam proces ładowania nie trwa długo. Wystarczy zatem niespełna godzina, abyśmy znów mogli się cieszyć muzyką.

Przenosny glosnik zalman

Przenośny głośnik Zalmana nie został jakoś szczególnie zaprojektowany pod kątem komfortowej obsługi. Niemniej trzeba przyznać, że trudno mu na tym polu cokolwiek zarzucić. Odtwarzanie muzymi z karty pamięci odbywa się bezproblemowo, a korzystanie z przycisków do sterowania odtwarzaczem jest proste, szybkie i przyjemne. Oczywiście piszę to z perspektywy użytkownika głośnika przenośnego, bo w porównaniu z jakimkolwiek domowym rozwiązaniem Zalman Zm-S500 wypada blado.

 

Moc i jakość dźwięku

Przejdźmy do kwestii, która budzi najwięcej emocji, a więc mocy oraz jakości dźwięku wydobywającego się z głośnika Zalman ZM-S500. Nie spodziewajcie się cudów – w końcu to przenośna miniaturka. Niemniej poniżej pewnego poziomu schodzić zwyczajnie nie wypada. Jak jest w tym przypadku? [pull_quote_right]Zastosowany przetwornik 40 mm radzi sobie nieźle, pod warunkiem, że nie zagłusza go tłum rozmawiających ze sobą osób.[/pull_quote_right]

Testowany głośnik ma moc 3W, jego pasmo przenoszenia mieści się w przedziale 60 Hz – 18 KHz, a independencja 2,6 omh. Zastosowany przetwornik 40 mm radzi sobie nieźle, pod warunkiem, że nie zagłusza go tłum rozmawiających ze sobą osób. A o taki scenariusz na imprezie w plenerze nietrudno. Zalman ZM-S500 nie jest zatem raczej sprzętem na imprezę. O wiele lepiej sprawdzi się w bardziej kameralnych warunkach. Namiastkę tego co oferuje możecie znaleźć na poniższym klipie znalezionym na YouTube.

https://www.youtube.com/watch?v=BhamW2IHBbE

Jakość dźwięku nie zachwyca, co raczej było do przewidzenia. Jest on nieco skrzekliwy i zdominowany przez tony średnie i wysokie. Basy zostały potraktowane po macoszemu, co jednak nie znaczy, że ich tutaj nie uświadczymy. A bardziej dynamicznych utworach głośniczek wręcz drży od tonów niskich, z którymi stara się zrobić możliwie najwięcej. Nie wychodzi mu to jednak najlepiej. Barwa dźwięku jest raczej chłodna. O słyszalności sceny nie wspominam z oczywistych względów. Ogólne wrażenia nie są złe, jak na sprzęt przenośny. Niemniej widziałem wiele lepiej grających głośników do telefonu czy tabletu. Z drugiej strony były one też znacznie większe od testowanego Zalmana.