NuForce NE-770X test NuForce NE-770X test

Muzyczna izolacja od rzeczywistości. Test dokanałowych słuchawek NuForce NE-770X

Drugi raz na Recenzatorze przeczytacie o słuchawkach dokanałowych. Tym razem jednak postanowiłem sprawdzić model o „stówkę” tańszy, żeby porównać jak bardzo ucierpi na tym jakość dźwięku lub jakość używania. A może obędzie się bez gwałtownej zmiany poziomu zadowolenia? O wszystkim przekonacie się czytając poniższą recenzję słuchawek NuForce NE-770X.

Dzisiejsze testy, nie są bynajmniej moim pierwszym kontaktem z marką NuForce, o czym można przekonać się zaglądając do recenzji bezprzewodowych słuchawek BT-860. Jakiś pogląd na to, jak prezentuje się ten brand, więc mam – dodam na początku, że pogląd całkiem pozytywny, który byłby nawet skłonny uwierzyć (w dwóch trzecich) w naczelne hasło producenta: „ekscytować uszy – cieszyć oczy – dogadzać portfelowi”. Jak ten marketingowy slogan spisze się dzisiaj, w kontekście dokanałowych NuForce NE-770X? Przekonamy się za parę(set) słów.

[toggler title=”Specyfikacja techniczna”]

  • Średnica przetwornika: 8mm
  • Impedancja: 16 Ohm
  • Pasmo przenoszenia: 20 Hz – 20 kHz
  • Moc nominalna: 3mW
  • Moc maksymalna na wejściu: 5mW
  • Skuteczność: 102 dB +/- 3dB
  • Wtyk: jack 3.5mm
  • Waga: 15g
  • Długość kabla: 135 cm

[/toggler]

NuForce NE-770X Unboxing

Zaczynamy od sprawdzenia pudełka, w którym dotarł do mnie testowany model dokanałówek. W przypadku NuForce NE-770X już od początku możemy mówić o sprawdzaniu się sloganu producenta – przezroczyste pudło wygląda bardzo estetycznie, podobnie jak widoczne przez nie kopułki słuchawek (o których wyglądzie dokładniej za chwilę).

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/04/NuForce-NE-770X-opinie.jpg” align=”center” width=”590″ height=”350″ caption=””]

Według zapewnień strony internetowej polskiego dystrybutora, w środku powinny znajdować się: NE-770X, zapasowe pary gumek na słuchawki oraz płócienny woreczek do przechowywania zestawu. Do mnie dotarły wyłącznie słuchawki i ciężko mi ocenić jakość wyposażenia. Napomknę jedynie, że nawet „na papierze” nie wygląda ono imponująco. Brakuje jakiegokolwiek przyrządu do czyszczenia słuchawek, a szmaciany pokrowiec to zdecydowanie mniej, co za podobną cenę oferuje konkurencja (np. dostępne z tego samego źródła Brainwavz). Jest więc ładnie, ale poza tym nie bardzo jest co chwalić.