NuForce NE-770X test NuForce NE-770X test

Muzyczna izolacja od rzeczywistości. Test dokanałowych słuchawek NuForce NE-770X

Wygląd i wykonanie

W drugiej kolejności bierzemy się za wygląd recenzowanego dziś modelu NuForce NE-770X, a ten w pierwszym odruchu można określić jako standardowy… przynajmniej w segmencie słuchawek przeznaczonych do słuchania muzyki na dworze. [pull_quote_right] Outdoorowe dokanałówki uderzają przede wszystkim bogatą kolorystyką, której nie zabrakło także w sprzęcie od amerykańskiego producenta.[/pull_quote_right] Outdoorowe dokanałówki uderzają przede wszystkim bogatą kolorystyką, której nie zabrakło także w sprzęcie od amerykańskiego producenta. „Siedemset siedemdziesiątki” dostępne są również w wersjach bardziej stonowanych – czarnej i białej, lecz mnie do sprawdzenia przypadł model z błękitnymi kopułkami (reszta jest biała).

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/04/NuForce-NE-770X.jpg” align=”center” width=”590″ height=”350″ caption=””]

Najważniejszy i najbardziej kolorowy element NuForce NE-770X został wykonany z półprzezroczystego poliwęglanu, który uzupełniany jest przez białe i przezroczyste opaski utrzymujące kabel przy wejściu do kopułek. Z jednej strony na błękitnych elementach znajdziemy skrócony logotyp producenta, a z drugiej oznaczenie kanału. Gdybyśmy nie byli pewni co do rozdzielenia prawej słuchawki od lewej, to wesprze nas czerwona gumka u wejścia tej pierwszej. Wszystko wygląda bardzo przyjemnie dla oka i dzięki użytym materiałom jest bardzo lekkie – całość wagi NE-770X sięga bowiem jedynie 15 gramów.

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/04/NuForce-NE-770X-pozłacany-wtyk.jpg” align=”center” width=”590″ height=”350″ caption=”Prostopadły wtyk dobrze układa się w kieszeni”]

Kabel prezentuje się wystarczająco solidnie, by bez lęku wziąć go na wycieczkę rowerową – jego wadą może być jednak kolor, który uwydatnia znacząco zbierające się zabrudzenia. Na pochwałę zasługuje długość przewodu – wyznaczona na 1,3 m oraz dodatkowa opaska nad spliterem, która pomaga w utrzymaniu kabla w porządku i bez splątania.

 

Ergonomia używania

Ciężko mi określić wygodę używania NuForce NE-770X ze względu na brak w moim zestawie recenzenckim wszystkich gumek. Niestety trafiły mi się nakładki na przetworniki jedynie w rozmiarze L i ich z pewnością nie określę jako komfortowe. [pull_quote_right]Niestety trafiły mi się nakładki na przetworniki jedynie w rozmiarze L i ich z pewnością nie określę jako komfortowe.[/pull_quote_right] Da się je co prawda wetknąć na siłę w ucho, lecz nie zawsze jest to rozwiązania wystarczająco wygodne i powoduje niemalże absolutne odcięcie się od świata zewnętrznego. Jeśli reszta gumek do modelu NE-770X wyciszała tak samo – zdecydowanie nie można uznać tego za zaletę.

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/04/NuForce-NE-770X-test.jpg” align=”center” width=”590″ height=”350″ caption=”Kolorowe kopułki idealnie pasują do outdoru”]

Niemniej, w tym miejscu jeszcze raz warto pochwalić producenta za długość kabla, która w realiach tak małych sprzętów jak słuchawki dokanałowe, zdecydowanie daje mu przewagę nad konkurencją. 1,3 metra jest dystansem wystarczającym do tego, by wygodnie i bez krępacji wykonywać ruchy głową – bez obawy, że przewód zaczepi się nam o ubranie. Na plus zaliczyć trzeba także dość solidnie wyglądający pozłacany styk 3,5 mm. Wchodzi on pionowo, bezpośrednio do urządzenia i potrafi wygodnie ułożyć się w kieszeni spodni.

 

Jakość dźwięku w NuForce NE-770X

Podstawę egzystencji testowanych dziś przeze mnie słuchawek stanowią 8-milimetrowe przetworniki z magnesem neodymowym, o dość standardowym paśmie przenoszenia 20 ~ 20000Hz. [pull_quote_left]W klimacie, do którego NuForce NE-770X są stworzone – czyli w warunkach zewnętrznych, ewentualnie w komunikacji miejskiej – sprawdza się to bardzo dobrze.[/pull_quote_left] W rezultacie, konstrukcja słuchawek przy odsłuchu zdecydowanie predysponuje je do odgrywania z większą szczegółowością tonów mieszczących się w niższych rejestrach. W klimacie, do którego NuForce NE-770X są stworzone – czyli w warunkach zewnętrznych, ewentualnie w komunikacji miejskiej – sprawdza się to bardzo dobrze. Słuchawki grają przede wszystkim głośno, a mocny i ciepły bas wyraźnie dominujący nad pozostałymi pasmami, zapewnia to, czego konsumenci oczekują. Skuteczną izolację od czynników zewnętrznych.

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/04/NuForce-NE-770X-spliter.jpg” align=”center” width=”590″ height=”350″ caption=”Suwak pomaga utrzymać kabel niesplątanym”]

Pozostałe tony dźwięków, w warunkach outdorowych nie wypadają źle. Średnica jest nieco wycofana, a góra dość przysłonięta – wszystko jednak w rozsądnych granicach. Problemy zaczynają się jednak, gdy podłączymy NuForce NE-770X do lepszego sprzętu w zaciszu naszego mieszkania. Wtedy już rozrzut szczegółowości poszczególnych rejestrów uderza w nas bardzo wyraźnie i wszystko poza donośnym basem wydaje się zbyt natarczywie zamglone.

Trudno jednak winić o to producenta, który wyszedł z założenia, że nie ma sensu robić słuchawek dla wszystkich. NE-770X stworzone zostały w konkretnym celu i z konkretnym przeznaczeniem, a ze swojej roli dokanałówek do biegania, jazdy na rowerze, czy też spacerów – wywiązują się bardzo dobrze (choć wielu może odstraszać od nich nadmierna izolacja, stwarzająca nieraz niebezpieczne rozluźnienie percepcji).