ONYX Boox M92 ONYX Boox M92

Ogromny ekran za niemałe pieniądze. Test czytnika Onyx Boox M92

Ogrom funkcji – to nie tylko biblioteka

Gdy w siedzibie polskiego dystrybutora wymieniłem A62S na testowany dziś M92 – pierwszą myślą, która przebiegła mi po głowie było: „Super! czytnik z internetem!”. Później zdałem sobie sprawę z tego, jak infantylne było to przemyślenie – czytnik e-booków nie jest przecież po to, by korzystać w nim z dobrodziejstwa sieci. Jasne, będący na wyposażeniu moduł Wi-Fi (802.11 b/g/n; w standardach szyfrowania: WEP, WPA-PSK,WPA2-PSK lub bez szyfrowania – obsługa sieci o niepublicznym SSID),  spisuje się bardzo dobrze. Producent daje nam łatwy dostęp do Wikipedii, Google i swojej strony, do ustawień RSS, czy nawet danych udostępnianych przez nas w chmurach. To wszystko jednak poboczne „zabawki”, z których niewielu będzie korzystać – skupmy się więc na najważniejszym.

[one_half][image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/03/snapshot_3.png” align=”center” width=”300″ height=”400″ caption=””][/one_half]

[one_half_last][image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/03/snapshot_1.png” align=”center” width=”300″ height=”400″ caption=””][/one_half_last]

[pull_quote_left]Onyx Boox M92 bez problemów radzi sobie z odtwarzaniem najpopularniejszych rozszerzeń EPUB i MOBI[/pull_quote_left]A za najważniejsze uznać trzeba odtwarzane formaty i podobnie jak w przypadku A62S Evolution jest ich bardzo dużo. Onyx Boox M92 bez problemów radzi sobie z odtwarzaniem najpopularniejszych rozszerzeń EPUB i MOBI (dostęp do biblioteki Amazona również mamy na wyciągnięcie ręki). Urządzenie obsługuje ponadto pliki z pakietu Office, komiksowe rozszerzenia CBR i PDF-y – zwłaszcza te ostatnie warto pochwalić, gdyż tak wielu opcji (między innymi przybliżania przez „dwa punkty”) próżno szukać w sprzętach konkurencji.

[one_half][image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/03/snapshot_2.png” align=”center” width=”300″ height=”400″ caption=””][/one_half]

[one_half_last][image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/03/snapshot_5.png” align=”center” width=”300″ height=”400″ caption=””][/one_half_last]

Onyx Boox M92 może również służyć nam przy innych czynnościach – udostępnia nam możliwość robienia adnotacji w tekstach (odręcznych za pomocą rysika i tych wprowadzanych przy użyciu klawiatury), dzięki odtwarzanym plikom zdjęciowym może pełnić funkcję ramki foto lub być szkicownikiem, co znowu prezentują moje artystyczne screenshoty poniżej.

[one_half][image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/03/snapshot_6.png” align=”center” width=”300″ height=”400″ caption=””][/one_half]

[one_half_last][image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/03/snapshot_10.png” align=”center” width=”300″ height=”400″ caption=””][/one_half_last]

Nadal za użyteczne można uznać aplikacje „biurowe”, takie jak: kalendarz i kalkulator. Wbudowany odtwarzacz muzyki zyskał więcej dzięki wyposażeniu urządzenia w głośnik. Czas umilić mogą nam również dwie standardowe gry w repertuarze Onyksa – Sudoku i Gumoku. Nudzić się nie powinien nikt, nawet jeśli będzie chciał odpocząć od czytania książek.

[one_half][image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/03/snapshot_9.png” align=”center” width=”300″ height=”400″ caption=””][/one_half]

[one_half_last][image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/03/snapshot_8.png” align=”center” width=”300″ height=”400″ caption=””][/one_half_last]

[pull_quote_right]Ponadto całość systemu została lepiej zoptymalizowana, niż testowany przeze mnie wcześniej Boox A62S Evolution i widać to wyraźnie po tym, że droższy z modeli nie ma tendencji do zawieszania się.[/pull_quote_right]Na zakończenie odniosę się jeszcze do kwestii wygody użytkowania czytnika Onyx Boox M92. Ogólnie – jest bardzo dobrze, ten gigant jest świetnie wyprofilowany oraz wyważony i świetnie leży w dłoniach. Inną sprawą jest fakt, że najbardziej zadowoleni z korzystania z niego będą użytkownicy praworęczni, którym nawigacja bez rysika nie będzie sprawiała żadnego problemu. Pod względem wydajności – nie spodziewajmy się rewelacji, M92 nie jest potężnym smartfonem do obsługi internetu i ładowanie stron w sieci, czy nawet odświeżanie ekranu menu i czytanych książek, zajmuje mu chwilkę. Bije za to inne mobilne gadżety w kwestii wytrzymałości baterii. Będące na pokładzie litowo-polimerowe ogniwo o pojemności 1600 mAh z dużym zapasem wystarcza na tydzień spokojnego użytkowania urządzenia. Ponadto całość systemu została lepiej zoptymalizowana, niż testowany przeze mnie wcześniej Boox A62S Evolution i widać to wyraźnie po tym, że droższy z modeli nie ma tendencji do zawieszania się. Działa bardzo płynnie.