Podsumowanie
FBOX zdecydowanie wyróżnia się na tle dziesiątek bezimiennych przystawek telewizyjnych typu dongle. Widać, że jest to rozwiązanie dopracowane. Producent dba o warstwę software’ową regularnie wypuszczając dla niej aktualizacje. W połączeniu z wygodnym pilotem oraz praktyczną konstrukcją daje to sprzęt godny polecenia każdemu, kto dotąd nie romansował z rozwiązaniami typu Smart TV. FBOX jest dobitnym dowodem, że czasem nie warto dopłacać za telewizor z wbudowanymi tego typu funkcjami, bo możemy je mieć znacznie taniej i zdecydowanie bardziej rozbudowanej oraz wszechstronnej postaci.
Oczywiście nie jest to rozwiązanie idealne, bo dodatkowa przystawka to drugi pilot do obsługi całego zestawu i konieczność nieustannego przełączania się między trybem telewizyjnym a „inteligentnym”. W dodatku testowany model nie może pochwalić się szczególnie wysoką wydajnością i wymięka przy bardziej wymagających scenariuszach. Problemem dla niektórych będzie zapewne też dość znacząco nagrzewająca się obudowa.
Osobiście jestem pod dużym wrażeniem możliwości przystawki FBOX. Jej cena waha się w granicach 300 złotych, co nie jest wygórowaną (ale też nie najniższą w tym segmencie) kwotą. Otrzymujemy za to bardzo funkcjonalny sprzęt, który tchnie w nasz stary telewizor zupełnie nowe życie. Może zatem zamiast rozglądać się za zupełnie nowym odbiornikiem, warto sprawić sobie taką oto zabawkę?
Dziękuję firmie Ferguson za udostępnienie urządzenia do testów.