Philips Brilliance Lightframe 2 248X3LFHSB Philips Brilliance Lightframe 2 248X3LFHSB

Test domowego monitora Philips LightFrame 2. Nie męczy oczu i dba o portfel

Werdykt

Philips LightFrame 2 to obecnie z pewnością jeden z tańszych monitorów w ofercie holenderskiego producenta – nic w tym dziwnego, w końcu już od roku istnieje na rynku. Szkoda tylko, że przez rok konkurencja zdążyła wydać dość sporą liczbę podobnych monitorów, które również wpisują się w „domowy” segment i równie podobnie robią to w dość średni sposób. Kolejny przedstawiciel Brilliance musi się więc czymś wyróżniać i wydaje mi się, że robi to charakterystycznie i prawidłowo.

Przede wszystkim ogromną wartością dodaną zrecenzowanego dziś przeze mnie monitora jest okalająca jego matrycę świecąca ramka. Błękit wokół panelu ma z założenia redukować zmęczenie oczu użytkownika i jak wykazała moja [pull_quote_right]OGROMNYM plusem urządzenia jest również deklarowane przez producenta zużycie prądu, które wynosi w stanie spoczynku jedynie 0,3 W, a w czasie pracy zaledwie 16,72 W[/pull_quote_right]dwutygodniowa praktyka testera – rzeczywiście tak działa. OGROMNYM plusem urządzenia jest również deklarowane przez producenta zużycie prądu, które wynosi w stanie spoczynku jedynie 0,3 W, a w czasie pracy zaledwie 16,72 W – to naprawdę robi wrażenie. Także przekonująco w kontekście używania LightFrame 2 wyglądają jego zdolności do przekazywania dobrej jakości obrazu bez smużenia. Wielce przydatna jest w tym wbudowana funkcja SmartResponse, za którą drużynę Philipsa zawsze warto pochwalić.

Z drugiej strony mamy jednak znowu smutny obraz urządzenia o niebywale małej ergonomii i dość kiepskich kątach widzenia („zasługa” matrycy Twisted Nematic), oraz bardzo nierównomierne podświetlenie. W użytkowaniu przez jedną osobę, te wady są mało widoczne i nawet znośne w codziennej pracy i zabawie. Jednak gdy już zechcemy obejrzeć na Philips LightFrame 2 film w większym gronie – to nieprzyjemnie wyraźnie się ujawniają.

Nad propozycją Philipsa warto się więc znowu zastanowić. Choć bilans zysków i strat ciągle przechyla się na korzyść tych pierwszych. To w końcu przecież monitor domowy.

[image src=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/odznaki/atrakcyjnosc.png” align=”center” alt=”image” width=”250″ height=”160″ caption=””]