Test myszy Wedge Touch – kompaktowość na „każdą kieszeń”

Wygląd i wykonanie

Microsoft Wedge Touch z pewnością dobrze będzie się prezentować z cienkimi ultrabookami, podręcznymi notebookami lub tabletami. Niemalże kwadratowe wymiary – 60,9 mm x 53,6 – sprawiają, że przy większych sprzętach nasz recenzowany gryzoń będzie wyglądał po prostu śmiesznie, bardziej jak pudełko zapałek niż sprzęt do obsługi komputera.

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2012/09/Wedge-Touch-przód.jpg” align=”center” width=”590″ height=”250″caption=””]

Ta miniaturowość nie odejmuje jednak Wedge Touch elegancji (no chyba, że chcemy jej używać przy 18-calowym laptopie). Materiały, z których wykonany został nasz sprzęt również prezentują się niezwykle solidnie – równiutka górna część wykonana została z elastycznego, matowego plastiku przedzielonego linią, która służy nam do scrollowania. Po bokach widnieją srebrne wstawki, a jedna z nich skrywa w sobie miejsce na wspomnianą wcześniej baterię AA – otwieramy ją za pomocą przycisku pod spodem urządzenia.

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2012/09/Wedge-Touch-spód-2.jpg” align=”center” width=”590″ height=”250″caption=””]

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2012/09/Wedge-Touch-tył.jpg” align=”center” width=”590″ height=”250″caption=””]

Pod spodem również znajduje się przycisk włączania/parowania myszy z komputerem, a także dwa teflonowe ślizgacze wspomagające sławetną technologię Blue Track. Oczywiście znajduje się tu również dioda rzucająca – rzecz jasna – niebieskie światło. Innych kolorów będziemy doświadczać przy użytkowaniu Wedge Touch niezwykle rzadko, bowiem z tyłu urządzenia umieszczono także podświetlenie, które oznajmia nam włączanie się myszy (zielone światło) i rozładowywanie się baterii (czerwone).