Test routera AirLive N450R. Dwuzakresowy strażnik domowej sieci

Oprogramowanie i możliwości

Przy pierwszym podłączeniu modelu AirLive N450R mamy dwie możliwości. Możemy po prostu połączyć się z nim i skorzystać z panelu administracyjnego w przeglądarce lub skorzystać z dołączonej do zestawu płyty CD. Ta ostatnia to rozwiązanie nieco archaiczne, ale z całą pewnością bardziej przystępne nietechnologicznym użytkownikom. [pull_quote_left]W zasadzie kreator jest na tyle rozbudowany, że w zupełności wystarczy nam do początkowej konfiguracji i nie ma absolutnie żadnej potrzeby by zaglądać do panelu administracyjnego.[/pull_quote_left] Wbudowany kreator poprowadzi nas krok po kroku do utworzenia połączenia i skonfigurowania urządzenia. W tym celu konieczna będzie jednak przynajmniej podstawowa znajomość języka angielskiego. W zasadzie kreator jest na tyle rozbudowany, że w zupełności wystarczy nam do początkowej konfiguracji i nie ma absolutnie żadnej potrzeby by zaglądać do panelu administracyjnego. Nie zmienia to jednak faktu, że to zwyczajne marnowanie potencjału takiego sprzętu.

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/05/AirLive-N450R-panel-administracyjny-2.png” align=”center” width=”590″ height=”350″ caption=”Ekran, który zobaczyłem po włożeniu płyty do napędu, zniechęcał do wszystkiego.”]

Panel administracyjny nie zachęca. Od strony wizualnej prezentuje się on bardzo staromodnie i niezbyt przejrzyście. Przed zalogowaniem się możemy uzyskać podstawowe informacje o stanie sprzętu oraz połączenia. Po wpisaniu hasła oddano nam do dyspozycji dwa tryby działania: kreator oraz ustawienia zaawansowane.

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/05/AirLive-N450R-panel-administracyjny-7.png” align=”center” width=”590″ height=”350″ caption=”Panel administracyjny wygląda niczym z minionej epoki.”]

Pierwszy z trybów składa się z sześciu etapów, w trakcie których określimy naszą strefę czasową, skonfigurujemy połączenie z internetem oraz zabezpieczymy naszą sieć. W drugim oddano nam do dyspozycji znacznie więcej funkcji rozłożonych również na sześć ekranów: Basic settings (podstawowe ustawienia), Forwarding rules (zasady przekierowywania portów), Advanced settings (Zaawansowane ustawienia), NAS (ustawienia dotyczące nośnika danych), Toolbox (dodatkowe narzędzia i ustawienia administracyjne).

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/05/AirLive-N450R-panel-administracyjny-4.png” align=”center” width=”590″ height=”350″ caption=”W panelu znajdziemy też dodatkowy kreator konfiguracji.”]

Nie będę zagłębiał się szczegółowo w zawartość każdego z ekranów, bo mija się to z celem recenzji. Zamiast tego chciałbym zwrócić uwagę na kluczowe funkcje, które wyróżniają ten sprzęt na tle konkurencji oraz stanowią o jego cenie. [pull_quote_right]Przede wszystkim należy tutaj zwrócić uwagę na możliwość współpracy z modemami 3G.[/pull_quote_right] Przede wszystkim należy tutaj zwrócić uwagę na możliwość współpracy z modemami 3G. Liczba obsługiwanych modeli jest długa i zawiera nawet telefony oraz smartfony. Podczas testów właściwie nie miałem najmniejszych problemów ze skonfigurowaniem modeli Huawei E160 oraz E398. Połączenie było stabilne, a router potrafił je wznawiać (co jest istotne z punktu widzenia użytkowników sieci Aero2). Trudności nie nastręczała też konfiguracja – w większości przypadków wystarczało wybranie automatycznego wykrywania. Jedynie w przypadku wspomnianego Aero2 konieczne było ręczne skonfigurowanie APN.

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/05/AirLive-N450R-panel-administracyjny-6.png” align=”center” width=”590″ height=”350″ caption=”Urządzenie może pracować w kilku różnych trybach łączności WLAN oraz WAN”]

Airlive N450R oferuje również możliwość pracy w kilku trybach. Szczególnie interesująco wygląda tutaj opcja combo. Możemy dzięki niej skonfigurować dwa połączenia z internetem – stacjonarne oraz 3G. W jednym momencie aktywne będzie jednak tylko jedno z nich – to o wyższym, wskazanym przez nas priorytecie. [pull_quote_left]W razie awarii, router automatycznie przełączy się na drugie z połączeń, a my w ten sposób unikniemy utraty danych.[/pull_quote_left] W razie awarii, router automatycznie przełączy się na drugie z połączeń, a my w ten sposób unikniemy utraty danych. Jest to szczególnie istotne z punktu widzenia użytkowników wykorzystujący model AirLive N450R do łączności z urządzeniami do monitoringu.

Producent przewidział też kilka trybów pracy łączności WiFi. AirLive N450R może nam służyć do standardowej łączności, w której połączenie z internetem jest przekazywane innym sprzętom (routing AP) lub jedynie do komunikacji między tymi sprzętami (AP). Prócz tego znajdziemy tutaj możliwość pracy jako WDS, czyli przedłużenia zasięgu innej sieci lokalnej lub zdalnej. Testowany model może również zachowywać się jako adapter WLAN.

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/05/AirLive-N450R-panel-administracyjny-3.png” align=”center” width=”590″ height=”350″ caption=”Urządzenie potrafi bez dodatkowej konfiguracji połączyć się z kamerami wideo do monitoringu wspierającymi funkcję IPCAM Plug-n-Play”]

Pod względem zabezpieczeń, znajdziemy tutaj właściwie wszystko, co niezbędne do kompleksowej ochrony naszej sieci. AirLive N450R potrafi stosować popularne typy szyfrowania, ograniczać siłę sygnału oraz emisję SSID, filtrować ruch do określonych portów, domen oraz adresów IP, a także ograniczać łączność do urządzeń z wybranymi adresami MAC. Istotną zaletą jest tutaj też funkcja WPS aktywowana sprzętom przyciskiem na froncie obudowy. Nie zabrakło też funkcji kontroli rodzicielskiej opartej na słowach kluczowych. Dla części z tych funkcji przygotowano też funkcje harmonogramów, dzięki którym możemy określić w jakich dniach oraz o jakich godzinach będą stosowane konkretne reguły.

AirLive N450R może się też poszczyć obsługą protokołu SNMP, który pozwala na jego zdalną konfigurację oraz administrację z poziomu zewnętrznych urządzeń, pochodzących spoza sieci. W zastosowaniach domowych pewnie nie będzie to szczególnie przydatne, choć może okazać się bardzo cennym dodatkiem, gdy testowany router będzie wykorzystywany do monitoringu z użyciem bezprzewodowych kamer wideo. A jest to bardzo prawdopodobne, bo dzięki funkcji IPCAM Plug-n-Play router potrafi skonfigurować kamery od razu po połączeniu, bez żadnych dodatkowych czasochłonnych czynności.

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/05/AirLive-N450R-panel-administracyjny-1.png” align=”center” width=”590″ height=”350″ caption=”AirLive N450R może też pracować jako serwer plików.”]

Z innych zaawansowanych, aczkolwiek przydatnych funkcji warto wymienić też możliwość konfigurowania VLAN-ów, czyli logicznych segmentów sieci, a także rozbudowane ustawienia QoS czy możliwość wysyłania kodów USSD za pośrednictwem podłączonych modemów 3G. Nie można też zapominać o możliwości pracy w trybie serwera plików (FTP, iTunes oraz Samba). W panelu możemy skonfigurować też nasz internetowy dysk (Web HDD), do którego dostęp będzie mógł uzyskać każdy internauta. Producent zadbał również o usługę pobierania plików (również z sieci BitTorrent).

Komentarze są wyłączone.