Wyświetlacz, bateria, łączność
Testowany Alcatel One Touch Fire posiada niewielki, 3,5-calowy wyświetlacz o żałośnie niskiej rozdzielczości 320 x 480 px. Przekłada się to na zagęszczenie pikseli na poziomie 165 PPI. Jeżeli dodamy do tego obsługę zaledwie 256 tys. kolorów otrzymamy bardzo mizerne parametry.
Tyle na papierze, a jak poza nim? Niestety wcale nie lepiej. Ekran oferuje wąską gamę barw i nie zachwyca właściwie pod żadnym względem. Kąty widzenia są kiepskie, współczynnik jasności niezbyt duży, a na każdym kroku doskwierają rzucające się w oczy pojedyncze piksele. [pull_quote_left]Chyba nie przesadzę, jeśli napiszę, że to najgorszy wyświetlacz spośród wszystkich dostępnych aktualnie na rynku low-endowych smartfonów z Androidem czy Windowsem Phone.[/pull_quote_left] Chyba nie przesadzę, jeśli napiszę, że to najgorszy wyświetlacz spośród wszystkich dostępnych aktualnie na rynku low-endowych smartfonów z Androidem czy Windowsem Phone.
Wewnątrz Alcatela One Touch Fire umieszczono akumulator o pojemności 1400 mAh. Pozwala on na pracę urządzenia przez ok 2-2,5 dnia. To bardzo dobry wynik, choć trudno się temu dziwić, biorąc pod uwagę parametry wyświetlacza oraz moc obliczeniową oferowaną przez ten model.
Alcatel zadbał o to, by testowany One Touch Fire dysponował podstawowymi modułami łączności. Poza WiFi kompatybilnym z sieciami 802.11 b/g/n znajdziemy tutaj odbiornik GPS (niestety nie udało mi się zmusić go do określenia mojej lokalizacji), Bluetooth 3.0, a także tuner FM pozwalający na słuchanie radia po podłączeniu zestawu słuchawkowego. Pod względem działania tych podzespołów testowany model spisuje się całkiem dobrze.