Aparat i kamera
Chyba nie będzie dla nikogo niespodzianką, jeśli napiszę, że wbudowany w testowany model aparat daje koszmarne rezultaty? Cóż, składa się na to wiele elementów – począwszy od marnej rozdzielczości matrycy (3,2 Mpix), poprzez brak diody doświetlającej, a na bardzo ograniczonych możliwościach aplikacji. Zdjęcia są bardzo nieostre, a ich kolory pozostawiają wiele do życzenia. Nie uświadczymy tutaj zbyt wielu szczegółów, a po zmroku możemy sobie właściwie całkowicie odpuścić wszelkie próby uchwycenia czegokolwiek.
Szkoda, że w urządzenie nie wbudowano drugiej, przedniej kamery, co by pozwoliło na wykorzystanie go do wideorozmów. Z drugiej strony nie ma aktualnie aplikacji, które by na to pozwalały (no, chyba, że weźmiemy pod uwagę raczkujący WebRTC na stronach www).
To zaskakujące, ale pod względem nagrywania wideo testowany One Touch Fire spisuje się jeszcze gorzej, co jest konsekwencją ograniczenia rozdzielczości filmów do 640 x 480 px. Jakoś obrazu stoi tutaj na podobny poziomie jak w przypadku fotografii, choć zdarzają się jeszcze dodatkowo problemy z poprawnym działaniem autofocusa.