Huawei MediaPad logo Huawei MediaPad logo

Test tabletu Huawei MediaPad. Android w solidnym opakowaniu dla każdego?

Wygląd i wykonanie MediaPada

Wyjąłem urządzenie z pudełka i tutaj czekała na mnie kolejna, bardzo miła niespodzianka. Huawei MediaPad to bowiem bardzo solidny i wytrzymały gadżet, któremu nie straszne udręki dnia codziennego. [pull_quote_right]Huawei MediaPad to bardzo solidny i wytrzymały gadżet, któremu nie straszne udręki dnia codziennego.[/pull_quote_right] Założę się też, że wyszedł by zwycięsko ze spotkania z podłogą po dwumetrowym upadku, choć tego akurat wolałem nie sprawdzać w trosce o nerwy pracowników agencji PR, która mi sprzęt udostępniła. Ta solidność nie bierze się znikąd. MediaPad został bowiem wykonany po części z metalu, co daje się we znaki, gdy zważymy go w dłoni. Przyznam szczerze, że jeszcze nie trzymałem tak ciężkiego 7-calowego tabletu (blisko 400 gram!). No ale coś za coś. Myślę, że wielu użytkowników jest w stanie to przeboleć w zamian za przyzwoitą odporność na uszkodzenia. Na uwagę szczególnie zasługuje fakt, że zarówno tył, jak i krawędzie są częścią jednej, tej samej bryły aluminium.

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2012/10/DSC_0004.jpg” align=”center” width=”590″ height=”250″ caption=”Frontalna część tabletu”]

Frontalną część w całości wykonano ze szkła. Wyświetlacz otacza gruba, czarna ramka, w której lewym górnym rogu umieszczono obiektyw kamery do wideorozmów. Od przodu urządzenie cechuje konsekwentny minimalizm, bo nie uświadczymy tutaj żadnych innych elementów.

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2012/10/DSC_0006.jpg” align=”center” width=”590″ height=”250″ caption=”Przyciski na górnej krawędzi oraz obiektyw przedniej kamery”]

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2012/10/DSC_0010.jpg” align=”center” width=”590″ height=”250″ caption=”Dolna krawędź MediaPada”]

Na górnej krawędzi umieszczono przyciski. Pierwszy od lewej to power, który służy też do wybudzania tabletu. Drugiego będziemy używać do regulacji głośności. Wszystkie działają dość lekko i mają wyczuwalny skok. Przeciwległa, dolna krawędź jest całkowicie pusta. To dobra decyzja, bo umieszczanie tam jakichkolwiek elementów nie byłoby ergonomiczne.

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2012/10/DSC_0009.jpg” align=”center” width=”590″ height=”250″ caption=”Głośniki i gniazdo słuchawkowe na lewej krawędzi tabletu”]

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2012/10/DSC_0011.jpg” align=”center” width=”590″ height=”250″ caption=”Gniazda i porty na prawej krawędzi”]

Dwa stereofoniczne głośniki umieszczono na lewej krawędzi. Grają one ładnie, czysto i przede wszystkim mają niezłą moc. Tuż obok znalazło się miejsce na gniazdo słuchawkowe 3,5 mm minijack. Znajdują się tutaj też dwie charakterystyczne szpary wypełnione plastikiem, ma to zapobiegać problemom z zasięgiem wbudowanego w urządzenie modułu 3G. Na prawej krawędzi znajdziemy pozostałe gniazda i porty. Wśród nich są: microUSB, microHDMI oraz gniazdo ładowarki. Na prawo od nich ulokowano mikrofon.

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2012/10/DSC_0016.jpg” align=”center” width=”590″ height=”250″ caption=”Tył tabletu Huawei MediaPad”]

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2012/10/DSC_0021.jpg” align=”center” width=”590″ height=”250″ caption=”Obiektyw aparatu”]

Najciekawiej prezentuje się tył urządzenia. Jego górną o dolną część zasłaniają plastikowe klapki w kształcie trójkątów. Ta u góry oprawia obiektyw kamery 5 Mpix, zaś tą na przeciwległej stronie możemy zdejmować by uzyskać w ten sposób dostęp do gniazd karty SIM oraz karty pamięci MicroSDHC (obsługuje nośniki o maksymalnej pojemności 32 GB). Warto zauważyć, że odczepienie plastiku wymaga niemałej siły, zatem podejrzewam, że nieprędko wyrobi się on na tyle by pojawiły się luzy. Z drugiej strony jakość plastiku, z którego ją wykonano pozostawia wiele do życzenia i jest zupełnym przeciwieństwem solidnego aluminium wokół.

Powtórzę to po raz kolejny – Huawei MediaPad mnie zaskoczył jakością wykonania. Nic nie trzeszczy, nie ma żadnych luzów, a całość sprawia wrażenie niezwykle solidnego i odpornego na uszkodzenia. Przy czym, co najważniejsze, zachowano dobry smak i ekstrawagancki design, który z pewnością przykuje niejedno oko.

 

Przeciętny wyświetlacz i pojemna bateria

Huawei MediaPad posiada 7-calowy wyświetlacz LCD wykonany w technologii IPS o rozdzielczości 1280 x 800 px. Daje to bardzo wysoką gęstość pikseli – 216 ppi. Niestety odwzorowanie kolorów trochę kuleje w porównaniu z innymi urządzeniami. [pull_quote_right]Niestety odwzorowanie kolorów trochę kuleje w porównaniu z innymi urządzeniami.[/pull_quote_right] Przyczyną prawdopodobnie jest tutaj mała liczba (256 tys.) obsługiwanych przez ekran barw.  MediaPad nadrabia to niezłym kontrastem i przyzwoitymi kątami widzenia. Nie ma jednak się co łudzić, że w słonecznym świetle zobaczymy tutaj cokolwiek poza własnym odbiciem.

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2012/10/DSC_0003.jpg” align=”center” width=”590″ height=”250″ caption=”Wyświetlacz z powodzeniem może służyć jako lusterko”]

Pojemnościowy panel dotykowy obsługuje technologię multitouch. Jego responsywność stoi na wysokim poziomie, podobnie jak szybkość reagowania na polecenia. Niestety, ku mojemu zdziwieniu, czasem niepoprawnie rozpoznawał dotyk i trzeba było ponawiać polecenie. Dziwna przypadłość, która zasadniczo nie musi wynikać z kiepskiej jakości panelu dotykowego, a np. procesora, który potrzebował nieco czasu na przetworzenie zadania. Co jednak najciekawsze, występowała ona jedynie, gdy sprzęt był podłączony do ładowarki.

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2012/10/device-2012-09-26-225733.png” align=”center” width=”590″ height=”250″ caption=”Przykładowe zużycie baterii”]

Mocną stroną tabletu Huawei MediaPad jest bateria. Producent zastosował tutaj ogniwo o pojemności Litowo-polimerowe 4100 mAh. Wystarcza ono w zupełności na około 6 godzin ciągłej pracy i zabawy, a także na ładnych kilka dni spoczynku. W moim przypadku tablet przeleżał nieużywany w ogóle przez 7 dni, zanim zaczął domagać się podłączenia ładowarki. To bardzo dobry wynik.