iiyama ProLite T2452MTS iiyama ProLite T2452MTS

Test monitora iiyama ProLite T2452MTS. Prawie 24-calowy tablet, czy ciągle monitor?

Lustrzana TN-ka

Testowana dziś iiyama ProLite T2452MTS wyposażona została w 23,6-calową matrycę Twisted Nematic, pryz której zdecydowanie zapomniano zadbać o matowe wykończenie. Efektem jest bardzo irytujący efekt lustrzanego odbicia gdy korzystamy z monitora, co skutkuje tym, że obraz na nim widzimy podwójnie – ten wyświetlany połączony z nasza facjatą. Z drugiej strony może to być przydatne dla kogoś, komu brakuje w domu powierzchni, w której chciałby się oglądać. Również kolory odtwarzane przez matrycę wykonaną w tej technologii nie wypadają zbyt przekonująco – taka to już niestety właściwość klasycznej i taniej TN-ki, przy której wrażenia nie robi podświetlenie LED-backlit, i czas reakcji wynoszący 2 ms.

Zanim przejdziemy do najciekawszego, to warto jeszcze wspomnieć o takich parametrach jak optymalna rozdzielczość pracy monitora wynosząca 1920 x 1080, typowy kontrast o równowartości 1000 : 1 (5 000 000 : 1 ACR) i jasność, która przyjmuje średnio wartość 300 cd/m².

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/03/DSC_0154.jpg” align=”center” width=”590″ height=”250″ caption=””]

[pull_quote_left]A najciekawszym okazać się może zastosowana optyczna technologia dotykowa, obsługująca multitouch[/pull_quote_left]A najciekawszym okazać się może zastosowana optyczna technologia dotykowa, obsługująca multitouch (2 kompatybilne punkty – HID, tylko pod systemem Windows 7 i 8), aktywowana palcem lub dołączonym do urządzenia rysikiem. Ta funkcjonalność na razie zdecydowanie wyróżnia monitor iiyama ProLite T2452MTS na tle innych urządzeń do użytku domowego. Muszę również przyznać, że wyróżnia bardzo pozytywnie. Obsługa „multitoucha” sprawdza się bardzo płynnie i może okazać się dość przydatna przy pracach nad grafikami lub w mini-grach. Jedyny i widoczny (w sensie dosłownym) minus, to wspomniana wcześniej nadaktywność w kontaktach z brudem – niby załatwia to po trosze rysik, lecz trzeba przyznać, że gubimy przez to najważniejszą w tym wszystkim intuicyjność.

Kąty widzenia

I znowu do czynienia mam z bardzo mało ergonomicznym monitorem, który oferuje bardzo średnie kąty widzenia. Producent zapewnia o 170 st. poziomo i 160 st. w pionie, lecz jak widać na załączonym obrazku poniżej – zniekształcenie kolorów wydaje się zbyt duże w przypadku wszystkich wartości. Po raz kolejny przychodzi mi więc utyskiwać nad słabymi możliwościami odpowiedniej i wygodnej regulacji ProLite T2452MTS.

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/03/iiyama-ProLite-T2452MTS-kąty-widzenia.jpg” align=”center” width=”590″ height=”250″ caption=”Kąty widzenia monitora iiyama ProLite T2452MTS”]

Menu OSD

W przypadku monitora japońskiego producenta, fabrycznie menu OSD zostało ulokowane w prawym dolnym rogu wyświetlacza. Dzięki temu znajduje się w bezpośredniej bliskości przycisków funkcyjnych, co zdecydowanie ułatwia trochę zagmatwaną nawigację po nim. Na plus z pewnością trzeba zaliczyć polskie tłumaczenia, których na przykład zawsze brakuje mi w monitorach marki Philips. Pod spodem lista dostępnych funkcji:

[one_third][image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/03/iiyama-prolite-T2452MTS-ustawienia.jpg” align=”center” width=”200″ height=”150″ caption=””][/one_third]

[one_third][image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/03/menu-osd-iiyama.jpg” align=”center” width=”200″ height=”150″ caption=””][/one_third]

[one_third_last][image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/03/iiyama-ustawienia-obrazu.jpg” align=”center” width=”200″ height=”150″ caption=””][/one_third_last]

  • Autokonfiguracja obrazu – błyskawiczne, automatyczne ustawienie najważniejszych parametrów;
  • Regulacja obrazu – kontrast, jasność i podciągająca jakość, np. filmów z YouTube funkcja X-Res;
  • Wybór wejścia – czyli selekcja odpowiedniego podłączenia;
  • Regulacja audio – ustawienia parametrów odtwarzania dźwięków z dwóch 2-watowych, wbudowanych głośników;
  • Ustawienia kolorów – możemy tu regulować barwy lub zdecydować się na jedno z automatycznych ustawień: standard, gry, film, krajobraz, tekst.
  • Informacje – o sprzęcie;
  • Ręczne ustawienia obrazu – taktowanie, pozycja, faza, ostrość;
  • Konfiguracja menu – ustawienia tego, jak wyglądać ma opisywane menu OSD;
  • Przywróć – powrót do ustawień fabrycznych.

Funkcji jest naprawdę sporo i jak najbardziej uznaję to za zaletę recenzowanego sprzętu. Przyjemnie wygląda również fakt, że w wielu elementach, mniej rozeznani użytkownicy mogą zdać się na dobór parametrów w sposób automatyczny.

iiyama ProLite T2452MTS dla gracza?

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/03/iiyama-ProLite-T2452MTS-smużenie.jpg” align=”right” width=”192″ height=”250″ caption=””]

Jak zwykle również poddałem monitor testom przy użyciu programu Pixel Persistence Analyzer i umieszczonej w niej opcji Streaky Pictures. Jak prezentuje się pędzący samochodzik w przypadku T2452MTS możecie zobaczyć obok i ocenić samodzielnie poziom smużenia. Od siebie dodam, że rewelacji nie ma i zdecydowanie widać, że sprzęt został przygotowany do użytku domowego, w którym granie schodzi na dalszy plan. Świadczy o tym przede wszystkim fakt, że w miarę zadowalające efekty widzimy dopiero przy samochodziku, którego prędkość w programie została ustawiona na wartość wynoszącą 10.

Input lag

Wśród growych parametrów standardowo sprawdziłem również opóźnienie, które w przypadku testowanego monitora oscylowało w granicach 16-20 ms. Taki Input lag zupełnie nie przeszkadza w codziennym użytkowaniu sprzętu i potwierdza, że granie może być przy jego użyciu również w miarę satysfakcjonujące.

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/03/iiyama-ProLite-T2452MTS-input-lag.jpg” align=”center” width=”590″ height=”250″ caption=””]