Holux TwoNav Sportiva + Holux TwoNav Sportiva +

Nawigacja na rower i na spacery. Test Holux TwoNav Sportiva +

Wygląd i wykonanie

Nie wiem czy to jakieś „zawodowe zboczenie”, czy zwykła gra mojej wyobraźni, ale nawigacje, które trafiają do moich rąk szybko przyrównuję do telefonów. Tak było ze sprawdzonym dawniej eTreksem 20, tak też dzieje się w przypadku Sportivy +. I znowu patrząc na to urządzenie moja jaźń wędruje ku odpowiednikom Samsunga, bowiem TwoNav Sportiva + wydaje mi się podobną do kiedyś bardzo popularnej Avilli – może za sprawą dotykowego ekranu, w jaki wyposażona jest nawigacja? Rzeczony wyświetlacz posiada przekątną ekranu wynoszącą 3 cale i pracuje w rozdzielczości 240×400 pikseli. Jeśli chodzi o jego funkcje dotykowe, to spisują się całkiem nieźle, choć trzeba przyznać, że przyzwyczajeni do najnowszych smartfonów będą odczuwali wyraźną trudność w płynnej nawigacji po menu. Pomagać ma w tym dołączony do zestawu i przytwierdzony sznurkiem do urządzenia „rysik” w kształcie listka. Za jego pomocą przerzucanie opcji jest wygodniejsze, zdecydowanie przyjemniejsze, niż obsługa palcami.

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/05/DSC_0306.jpg” align=”center” width=”590″ height=”450″ caption=””]

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/05/DSC_0316.jpg” align=”center” width=”590″ height=”450″ caption=””]

Całość konstrukcji jaką prezentuje Sportiva + jest bardzo oszczędna, ale i solidna. Z przodu zobaczymy wyłącznie oznaczenia modelu i lampkę sygnalizującą działanie urządzenia.

Podobnie jest przy krawędziach, które goszczą u siebie jedynie po jednym przycisku. Z lewej strony znalazło się miejsce dla uruchamiania menu, a z prawej do włączania nawigacji. Więcej przycisków funkcyjnych właściwie nie potrzeba, gdyż całość, jak wspomniałem wcześniej, obsługujemy palcami, bądź rysikiem. Producent zdecydował więc słusznie, że niewielkiej powierzchni urządzenia nie warto zaśmiecać.

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/05/DSC_0312.jpg” align=”center” width=”590″ height=”450″ caption=””]

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/05/DSC_0308.jpg” align=”center” width=”590″ height=”450″ caption=””]

Na dolnej krawędzi znajduje się jeszcze gumowa, ciasna zaślepka skrywająca wejście na micro-usb i możemy już przerzucić się do oglądania tyłu Sportivy +. Na nim dostrzeżemy wgłębienia do instalacji sprzętu na rowerze, oraz klapkę pod którą znajduje się bateria. W tym temacie warto podkreślić fakt, że użyte ogniwo litowo-jonowe (o pojemności 1100 mAh) oznaczone jest symbolem BL-5C, co dla wtajemniczonych w budowę telefonów komórkowych oznacza jedno – baterię z nawigacji da się podmienić na tę z telefonu marki Nokia. Wystarczy, że będziemy mieli pod ręką model E50, N70 lub coś ten deseń. Pod baterią znalazło się jeszcze miejsce na kartę microSD (do 32 GB), której nie ma w zestawie i musimy dokupić ją we własnym zakresie.

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/05/DSC_0322.jpg” align=”center” width=”590″ height=”450″ caption=”Na wyposażeniu Sportivy + jest bateria znana z Nokii”]

Ogólnie TwoNav Sportiva + wykonana została solidnie i z odpowiednim podejściem do jej zastosowania. Plastikowo-gumowa obudowa wygląda wytrzymale, a poszczególne jej elementy są spasowane tak, że nie powinniśmy się bać o to, że do środka dostanie się brud lub kurz. Standard nawigacji turystycznych został więc z całą pewnością utrzymany i możemy za to producenta pochwalić.

Wygoda użytkowania i funkcje nawigacji Sportiva +

W tej części recenzji nawigacji TwoNav Sportiva + znowu na chwilę wrócimy do kwestii dotykowego wyświetlacza urządzenia. Jego właściwości bowiem w ogromnej mierze decydują o tym, jak z testowanego dziś sprzętu się korzysta – niestety korzysta dość miernie, co po krótce opisałem powyżej. Do wspomnianych przed chwilą problemów z niezbyt atrakcyjnie działającym dotykiem, trzeba również dodać kłopoty z czytelnością wyświetlacza, szczególnie w słoneczną pogodę (a zdawałoby się, że wtedy najchętniej ze Sportivy byśmy korzystali). Rozwiązaniem może być podkręcenie jasności, lecz wtedy dochodzimy do sprawy baterii…

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/05/DSC_0328.jpg” align=”center” width=”590″ height=”450″ caption=””]

Ogniwo, w jakie wyposażona jest Sportiva + zyskuje dzięki temu, że jest łatwe do zastąpienia. Niestety ogromnym minusem jest jego czas działania, wynoszący ledwie 6 godzin przy włączonym ekranie – a do tego, przy maksymalnej wartości podświetlenia, ten czas niemiłosiernie się kurczy.

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/05/DSC_0326.jpg” align=”center” width=”590″ height=”450″ caption=””]

Niezbyt udanie wygląda również samo menu i sposób korzystania z zawartości nawigacji. Na początku, z pewnością wielu osobom przyda się uważne przestudiowanie instrukcji obsługi, gdyż zastosowanie wyłącznie grafik kosztem opisów funkcji, skutkuje niemałym zamieszaniem. Dodatkowo, po zmianie kluczowych ustawień menu wraca do swojego głównego poziomu, co zmusza użytkownika do ponownego brnięcia przez często niezrozumiałe opcje.

Szkoda, że TwoNav Sportiva + odstrasza trochę swoją nieprzejrzystością i niewygodą. Urządzenie posiada bowiem czuły i dobrze spisujący się moduł GPS, który wspierany jest przez interesujące funkcje i wiele odtwarzanych rozszerzeń map, takich jak: TRK, GPX, IGC i PLT. Na pochwalenie zasługują na pewno możliwość sprawdzenia trasy w 3D i sprawnie działające komunikaty o tym, kiedy z naszego szlaku zbaczamy (przydatne z pewnością w trakcie rowerowej eskapady). Urządzenie pozwala również na rejestrację naszych poczynań w oparciu o dołączone akcesoria, które przydadzą się z pewnością entuzjastom treningów – rytm serca, lub średnia prędkość pedałowania, to w końcu dane potrzebne do sprawnego podnoszenia swoich umiejętności fizycznych.