Prototype 2 logo Prototype 2 logo

Recenzja Prototype 2 – Krwawe żniwa nadeszły znowu

Demolka demolką, ale wyglądać jakoś trzeba

Od strony wizualnej Prototype 2 nie budzi większych zastrzeżeń, wręcz przeciwnie. W stosunku do części pierwszej grafika została zoptymalizowana, co widać już na pierwszy rzut oka. Czasem jednak daje się we znaki dość przestarzały już silnik z 2009 roku, który został tylko porządnie podrasowany na potrzeby sequela. Jednak trzeba z czystym sumieniem przyznać, że większość graczy nie zwróci prawdopodobnie na to nawet uwagi. Rozgrywka jest na tyle dynamiczna i nieprzewidywalna, że trudno spędzać ją na podziwianiu widoków i wpatrywaniu się w graficzne detale. Dlatego to, co zrobili z silnikiem designerzy z Radical Entertainment w zupełności zaspokoiło też moje potrzeby estetyczne.

Prototype 2 screenshot

Warto też wspomnieć krótko o optymalizacji kodu. Pierwsza część Prototype’a nie należała do gier, na które pozwolić sobie mogli posiadacze leciwych sprzętów. Tym razem jest inaczej (co być może ma po prostu związek z przestarzałym silnikiem) i gra z powodzeniem będzie działać na słabszych maszynach. Jednocześnie nie dało się zaobserwować żadnych spadków wydajności oraz zacinających się animacji co w pełni rozwiało jakiekolwiek obawy dotyczące tego aspektu opisywanej produkcji.

Prototype 2 szpony

O dźwięku trudno napisać coś więcej niż to, że jest. Odgłosy walki i wywołanych nią zniszczeń są przekonujące, a okrzyki przerażonych ludzi budują specyficzny klimat. Trudno jednak się skupiać na którymkolwiek z tych elementów, gdyż całą uwagę w trakcie rozróby pochłania główny bohater i dziejące się na ekranie eksplozje. Ogólnie od tej strony Prototype 2 prezentuje się po prostu przyzwoicie.

Szykujcie czołgi, bo nadchodzę!

Prototype 2 jest typową ewolucją części pierwszej z pewnymi specjalnymi nowinkami. Do tych ostatnich można na pewno zaliczyć głównego bohatera oraz warstwę fabularną, która zdaje się obrócić o 180 stopni w stosunku do pierwowzoru. Pozostałe elementy, jak grafika, system rozwoju czy sam gameplay to efekt wytężonych prac nad ulepszeniem części pierwszej. Ale czy to źle? Oczywiście, że nie. Prototype 2 jest wspaniałym spadkobiercą części pierwszej – lepszym od niej w niemalże każdym calu. Dlatego przemierzanie ulic Nowego Jorku w poszukiwaniu guza (jeśli można to tak ująć) dalej przynosi ogrom satysfakcji i frajdy.

Prototype 2 zbliża się grupa uderzeniowa

Co się natomiast nie udało? Momentami można odnieść wrażenie, że to wszystko już gdzieś widzieliśmy i zmiany są zbyt zachowawcze. Toteż osoby, które znużyła po jakimś czasie część pierwsza mogą poczuć zawód. Szkoda też, że ciekawy (choć wcale nie niezbędny) dodatek Radnet dostępny jest tylko dla posiadaczy edycji przedpremierowych, a pozostali muszą za niego dodatkowo dopłacić. Ostatnim, ale też najmniej dotkliwym minusem jest nieco przestarzała grafika.

Ogólnie rzecz biorąc Prototype 2 to bardzo udany tytuł, który zagwarantuje Wam wiele godzin dobrej zabawy. Choć trzeba też zauważyć, że jest to bardzo specyficzna i ociekającą brutalnością oraz wulgarnością zabawa, co nie każdemu może przypaść do gustu. Ale taki już urok tej niebanalnej i z pewnością niepowtarzalnej serii – można ją pokochać, albo znienawidzić.

ZALETY:

  • wciąga jak diabli,
  • interesujący i barwny bohater,
  • niebanalna fabuła,
  • niesamowite sposoby siania zniszczenia,
  • dobrze wyważony system rozwoju postaci.

WADY:

  • czasem wkrada się monotonia,
  • nieco zachowawcze zmiany,
  • grafika mogłaby być lepsza,
  • darmowy Radnet tylko dla wybranych.