Swąd ołowiu czuć w przestworzach! Wrażenia z wersji beta World of Warplanes

Gracze na całym świecie pokochali World of Tanks. Produkcja firmy Wargaming dzięki intensywnej promocji oraz dobremu wykonaniu efektywnie wykorzystała potencjał modelu free-to-play i przyciągnęła do siebie rzesze czołgistów. Kwestią czasu było zatem powstanie nowej gry. Tak też się stało. World of Warplanes póki co działa jako zamknięta wersja beta, co jednak nie znaczy, że projekt jest w powijakach. Zobaczcie jak wygląda i co oferuje.

Muszę przyznać, ze początkowo podchodziłem do nowej produkcji Wargaming bardzo sceptycznie. Teoretycznie bowiem w porównaniu z World of Tanks wydaje się ona bardzo prosta. Nie znajdziemy tutaj możliwości stosowania zaawansowanej taktyki, jak u poprzednika, gdzie każdy gracz odgrywa własną rolę, a dobrze współpracująca drużyna może szybko przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Czy moje obawy i podejrzenia były słuszne?

[tabs] [tab title=”Wymagania sprzętowe”]

  • System operacyjny: Windows XP/Vista/7,
  • Procesor (CPU): 2.2 GHz,
  • Pamięć (RAM): 2 GB,
  • Karta graficzna: GeForce 8600GT or ATI HD 2600 z 256 MB pamięci,
  • Dostęp do internetu o minimalnej prędkości: 128 Kb/s.

[/tab]

[tab title=”Informacje”]

  • Światowa data premiery: nieznana (trwają zamknięte betatesty)
  • Polska data premiery: nieznana (trwają zamknięte betatesty)
  • Producent: Wargaming.net
  • Polski wydawca: Wargaming.net
  • Ograniczenie wiekowe: 3+

[/tab] [/tabs]

 

Bitwa o Anglię bez Anglii

Idea gry jest bardzo prosta i pod pewnymi względami zbliżona do World of Tanks. Tutaj również stają naprzeciw siebie dwie drużyny (w każdej maksymalnie 15 osób), których zadaniem jest pokonanie przeciwnika. Zrobić to można na dwa sposoby: pozbywając się wszystkich wrogich maszyn na mapie lub niszcząc elementy naziemne (co napełnia specjalny pasek przewagi). Rozgrywka jest jednak o wiele bardziej dynamiczna niż w pierwszej grze Wargaming. Tutaj na mapie nieustannie coś się dzieje, co właściwie nie dziwi, bo w przestworzach nie mamy gdzie się zaczaić na przeciwnika i jedyną skuteczną taktyką jest otwarty atak.

[youtube id=”oaUHfeYDTpU” width=”590″ height=”350″ align=”center” caption=”Twórcy już zapowiadają kolejne nowości: bitwy nocne oraz zjawiska pogodowe utrudniające manewrowanie w powietrzu.”]

W World of Warplanes do dyspozycji oddano nam maszyny aż czterech mocarstw: ZSRR, USA, Niemiec i Japonii. Osobiście ubolewam nad brakiem brytyjskiego Royal Air Force, które przecież miało ogromny wpływ na rozwój lotnictwa w czasów, z których pochodzą dostępne samoloty (20-lecie międzywojenne, II Wojna Światowa, a także okres powojenny, krótko przed wprowadzeniem odrzutowców). [pull_quote_right]Osobiście ubolewam nad brakiem brytyjskiego Royal Air Force, które przecież miało ogromny wpływ na rozwój lotnictwa w czasów, z których pochodzą dostępne samoloty.[/pull_quote_right] Mimo to liczba dostępnych modeli jest ogromna. Część z nich rzeczywiście brała udział w bitwach, a niektóre ujrzały światło dzienne jedynie jako prototypy lub nigdy nie trafiły do produkcji. Dla utrzymania balansu podzielono je na kilka poziomów. W ten oto sposób na najniższym znajdziemy archaiczne dwupłatowce, a w kolejnych zaawansowane maszyny o dużo większych możliwościach oraz zaskakujących projektach kadłubów. Oczywiście algorytm gry dba o to, by w trakcie starć siły graczy były wyrównane i w oparciu o poziomy konstruuje zespoły.

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/04/World-of-Warplanes-2.jpg” align=”center” width=”590″ height=”350″ caption=”Przed rozpoczęciem bitwy na ogół musimy chwilę poczekać, co daje okazję do podziwiania widoków.”]

Hangar, w którym dostępne są samoloty będzie miejscem, gdzie spędzimy sporo czasu między bitwami. Możemy tutaj wydawać zdobyte doświadczenie na badania nad nowymi modelami samolotów oraz ich ulepszeniami. Niestety tych ostatnich jest tutaj jak na lekarstwo. W niektórych modelach znajdziemy rzeczywiście sporo elementów do wykupienia, ale inne są pod tym względem niemal całkowicie zablokowane. Warto tutaj też wspomnieć o kilku typach dostępnych samolotów. Trzonem naszej drużyny będą myśliwce, które oferują dobry stosunek siły ognia do zwrotności i opancerzenia. Możemy jednak też przesiąść się do ciężkich myśliwców (idealnych do bombardowań, swoją drogą) lub lekkich myśliwców pokładowych.

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/04/World-of-Warplanes-3.jpg” align=”center” width=”590″ height=”350″ caption=”Maskowanie w tym wypadku wcale nie jest przypadkowe.”]

W World of Warplanes mamy dostęp do trzech różnych typów waluty. Najwięcej będziemy gromadzili doświadczenia oraz srebrnych monet. Wykupimy za nie nowe badania, modele maszyn oraz ulepszenia. Złote monety posłużą natomiast do uzyskiwania przewagi nad przeciwnikami. Na szczęście twórcy nie są pazerni na tyle, by niszczyć w ten sposób balans rozgrywki i nawet wydając grube pieniądze na grę, nie zdominujemy pola bitwy bez odpowiednich umiejętności. Za to należy się wielki plus.

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/04/World-of-Warplanes-9.jpg” align=”center” width=”590″ height=”250″ caption=”W hangarze kupujemy nowe maszyny i ulepszamy aktualne.”]

Przed stoczeniem pierwszej poważnej bitwy w World of Warplanes, możemy wziąć udział w treningu i spróbować sił w rywalizacji z komputerowymi przeciwnikami. Osobiście zdecydowanie polecam rozpoczęcie swojej przygody właśnie od tego trybu, bo jak się za chwilę przekonacie, okiełznanie żelaznego ptaszyska wcale nie jest takie proste.