Test tabletu PIPO Max-M7 Pro 3G. Nie taki chińczyk straszny…

PIPO Max-M7 Pro 3G – podsumowanie

Jeżeli szukacie tabletu, który będzie kosztował mniej niż tysiąc złotych i oferował naprawdę duże możliwości, PIPO Max-M7 Pro 3G jest jednym z najlepszych wyborów. Naprawdę trudno wskazać mi dziś tablet z wyświetlaczem Full HD o takiej (nietypowej skądinąd) przekątnej, bogatym zestawem modułów łączności (z 3G na czele) i solidnymi wnętrznościami, który mógłby rywalizować z testowanym modelem.

PIPO M7 Pro 3g (6)

Nie jest co prawda idealnie. Pewne zastrzeżenia mam do modelu ładowania, niezbyt ergonomicznego rozmieszczenia złącz, przeciętnego aparatu oraz bałaganie w preinstalowanych aplikacjach. To wszystko jednak drobiazgi w porównaniu z bardzo przyzwoitym wykonaniem, smukłą i stylową konstrukcją, fantastycznym wyświetlaczem oraz rozbudowanymi możliwościami łączności. Niech Was nie zwiedzie zatem ta nazwa, bo PIPO Max-M7 Pro 3G to naprawdę świetny tablet.

Problemem może być jego dostępność w naszym kraju. Jako jeden z nielicznych tablety PIPO w swojej ofercie ma Mobisklep.pl, gdzie za model Max-M7 Pro 3G zapłacimy 949 złotych. Sprowadzając go zza granicy, możemy liczyć na niższą cenę (200 dolarów, a więc ok. 600 złotych), ale dochodzi do tego znacznie dłuższy czas oczekiwania i ewentualne dodatkowe opłaty graniczne (ryzyko oclenia tabletu jest niewielkie, ale jest). Mam nadzieję, że inne sklepy również zaangażują się w dystrybucję urządzeń PIPO, a sama firma zaistnieje na naszym rynku, bo zdecydowanie jest warta uwagi.

 

Cena PIPO Max-M7 Pro 3G w dniu recenzji: 949 zł (lub 199 dol. przy zamówieniu zza granicy)

 

[column size=one_half position=first ]

mozliwosci

[/column]

[column size=one_half position=last ]

cena

[/column]