Test ultrabooka ASUS VivoBook S400. Stylowo, solidnie i wydajnie?

Testy wydajności

ASUS VivoBook S400, który do mnie przybył został wyposażony w procesor Intel Core i5-3317U  pracujący z częstotliwością 1,7 GHz (z możliwością przyśpieszenia do 2,6 GHz w trybie Turbo) oraz wyposażony w 3 MB Cache. [pull_quote_right]Za grafikę odpowiada zintegrowany układ Intel HD Graphics 4000, co oznacza, że w najnowszych gier raczej na tym sprzęcie nie uruchomimy.[/pull_quote_right] W sprzedaży są jednak dostępne też konfiguracje z procesorami Core i3 oraz i7. Za grafikę odpowiada zintegrowany układ Intel HD Graphics 4000, co oznacza, że w najnowszych gier raczej na tym sprzęcie nie uruchomimy (a już na pewno nie uzyskamy satysfakcjonującej liczby FPS-ów przy wysokiej szczegółowości). Ultrabook posiada również 4 GB pamięci DDR3 1600 MHz oraz 320-gigabajtowy (jest też wersja z 500 GB) dysk twardy HDD wsparty 24-gigabajtowym SSD marki Kingston. Ten ostatni ma nam posłużyć do wykorzystania jako cache.

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/03/ASUS-VivoBook-S400-CPU-Z.png” align=”center” width=”590″ height=”250″ caption=”Informacje o procesorze w programie CPU-Z”]

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/03/ASUS-VivoBook-S400-GPU-Z.png” align=”center” width=”590″ height=”250″ caption=”Informacje o układzie graficznym w programie GPU-Z”]

Jak taki zestaw spisuje się w praktyce? Podczas testów komputer działał szybko. Zainstalowany Windows 8 sprawnie radził sobie z aplikacjami, nawigacja po folderach oraz funkcjach systemu przebiegała natychmiastowo. Satysfakcjonująco wyglądała również praca z multimediami w jakości 1080p. Zgodnie z tym, co przewidziałem, VivoBook S400 nie dawał sobie rady z grami. W Need for Speed: Most Wanted (premiera w 2012 roku) na średnich detalach ledwo udało mi się wyciągnąć 9 klatek/s. FIFA 13 przy analogicznych ustawieniach oferowała przyzwoitą liczbę 50 kl/s, ale przy wysokich detalach liczba ta spadła do 34 kl/s. W World of Warcraft uzyskałem przy średnich detalach ok. 20 klatek na sekundę.

Do przetestowania wydajności ASUS VivoBooka S400 użyłem standardowego zestawu benchmarków, które stosujemy na Recenzatorze podczas opisywania notebooków. Wyniki prezentuję poniżej.

Podczas testów układu graficznego za pomocą różnych edycji programu 3D Mark uzyskałem następujące wyniki:

  • 3D Mark 06 – 5122 pkt
  • 3D Mark 11 – 573 pkt
  • 3D Mark Vantage – 2858 pkt

Wyniki uzyskane w 3DMark tylko potwierdzają  braku zastosowanego GPU. Jak na ultrabooka za 3 tys. złotych wyniki są przyzwoite, ale jeżeli oczekujemy wydajności w różnych czynnościach – nie tylko surfowaniu po sieci i multimediach, to rozczarują nas mierne możliwości układu Intela.

W teście PC Mark 7 wynik, jaki uzyskał ASUS VivoBook S400 był następujący:

  • PC Mark 7 – 2911 pkt

Testujący ogólną wydajność podzespołów PC Mark 7 dał bardzo satysfakcjonujący wynik. Niecałe 3 tys. pkt to wartość, która śmiało może rywalizować z utrabookami z tej samej, a nawet nieco wyższej półki. Podejrzewam, że duża w tym zasługa dodatkowego dysku SSD służącego jako pamięć wymienna.

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/03/ASUS-VivoBook-S400-CineBench-2.png” align=”center” width=”590″ height=”250″ caption=”Test wydajności procesora w CineBench 11.5″]

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/03/ASUS-VivoBook-S400-CineBench.png” align=”center” width=”590″ height=”250″ caption=”Test wydajności OpenGL w CineBench 11.5″]

W testach przeprowadzonych za pomocą CineBench 11.5 ASUS VivoBook S400 wypadł już trochę gorzej. Szczególnie rozczarowuje wynik uzyskany w teście OpenGL. To nie jest ultrabook do grania, zdecydowanie (jak większość ultrabooków zresztą).

Na sam koniec sprawdziłem jeszcze wydajność dysku twardego, używając w tym celu programów ATTO Disk Benchmark oraz CrystalDisk Mark. Rezultat widać na poniższych zrzutach ekranu.

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/03/ASUS-VivoBook-S400-CrystalDisk-Mark.png” align=”center” width=”590″ height=”250″ caption=”Test wydajności dysku twardego w CrystalDisk Mark”]

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/03/ASUS-VivoBook-S400-ATTO-Disk.png” align=”center” width=”590″ height=”250″ caption=”Test wydajności dysku twardego w ATTO Disk Benchmark”]

Prędkość transferu jest więcej niż zadowalająca. Pod tym względem ASUS VivoBook S400 wypada dobrze, choć prędkość osiągana przy najmniejszych plikach mogłaby być większa. Bardzo korzystnie wypadł również czas dostępu do plików.

 

Kultura pracy i żywotność baterii

ASUS VivoBook S400 wyposażony został w dwa moduły łączności bezprzewodowej. Najczęściej będzie eksploatowali zapewne WiFi, które jest kompatybilne ze standardami 802.11 b/g/n. Podczas testów sprzęt bezproblemowo łączył się z domową siecią i oferował satysfakcjonującą stabilność oraz prędkość transferu. Dodatkowo posiadacze smartfonów oraz innych akcesoriów docenią obecność Bluetooth 4.0. Tutaj również nie zaobserwowałem żadnych odchyleń od normy, choć ze względu na specyfikację najnowszej wersji tego standardu (niska prędkość, poprawiona energooszczędność) częściej korzystałem z niego w celu komunikacji z akcesoriami, aniżeli do transferu dużych paczek danych.

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/03/ASUS-VivoBook-S400-3.jpg” align=”center” width=”590″ height=”250″ caption=”Wylot powietrza umieszczono w tym samym miejscu co zawias.”]

Podczas przeprowadzania wszelakich benchmarków oraz testowania gier na VivoBooku S400 nie zaobserwowałem, by temperatura obudowy znacząco wzrastała. Producent umieścił wylot ciepłego powietrza w okolicach zawiasu trzymającego górną pokrywę i to właśnie w tamtym miejscu obudowa najmocniej się nagrzewa. Nie jest to jednak punkt, gdzie kładziemy dłonie, więc prawdopodobnie w ogóle tego nie odczujemy. Centralna część obudowy oraz miejsce, w którym trzymamy nadgarstki pozostają letnie niezależnie od obciążenia, co zasługuje na pochwałę. Wentylator jest przy tym bardzo cichy  – częściej słychać talerze dysku twardego aniżeli szum wiatraka. ASUS pod tym względem spisał się na medal!

Jak wygląda czas pracy na baterii? Ultrabooki mają to do siebie, że oferują znacznie lepszą od zwykłych notebooków żywotność. ASUS VivoBook S400 nie jest wyjątkiem od tej reguły. [pull_quote_right]Ultrabooki mają to do siebie, że oferują znacznie lepszą od zwykłych notebooków żywotność. ASUS VivoBook S400 nie jest wyjątkiem od tej reguły.[/pull_quote_right] Przy minimalnym korzystaniu z komputera (jasność matrycy obniżona do minimum, dezaktywowane moduły łączności i praca z dokumentami w Wordzie i Excelu przerywana co 1-2 godzinę wprowadzeniem systemu w stan uśpienia) udało mi się uzyskać ok. 6 i pół godziny. Gdy zafundowałem VivoBookowi nieco więcej wrażeń, czyli jasność na 100 proc., przeglądarkę www, łączność WiFi, pobieranie kilku dużych plików oraz szereg multimediów na YouTube i z pendrive’a, czas ten spadł to ok. 3 i pół godziny. Generalnie standardowe użytkowanie daje nam przyzwoitą (choć nie powalającą) żywotność na poziomie 4-5 godzin. Samo ładowanie baterii do pełna zajmuje ok. 2 i pół godziny.