Recenzja Norton Internet Security 2013. Najlepszy antywirus dla laików?

Funkcje i możliwości

Tradycyjnie Symantec wyposażył swój pakiet zabezpieczający w szereg autorskich funkcji oraz rozwiązań, które mają nam pomóc w utrzymaniu komputera w jak najlepszym stanie.

Kluczowym i najczęściej eksploatowanym modułem będzie tutaj oczywiście antywirus. Działa on w oparciu o chmurę obliczeniową, co ma skutkować lepszą wydajnością i skutecznością wykrywania szkodliwych plików. [pull_quote_right]Ponadto antywirus dysponuje regularnie aktualizowanymi sygnaturami wirusów, a także systemem SONAR.[/pull_quote_right] Ponadto antywirus dysponuje regularnie aktualizowanymi sygnaturami wirusów, a także systemem SONAR. Ten ostatni to rodzaj ochrony proaktywnej bazujący na analizie zachowań oraz reputacji plików. Ma on sprawdzać się najlepiej w przypadku zagrożeń, które nie zostały jeszcze rozpoznane i umieszczone w bazie sygnatur. Odbywa się to poprzez monitorowanie czynności wykonywanych przez podejrzane aplikacje i na tej podstawie kwalifikowanie ich jako mniej lub bardziej groźnych dla naszego systemu.

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/06/Norton-Internet-Security-2013-14.png” align=”center” width=”590″ height=”350″ caption=”Skaner antywirusowy posiada wiele warstw ochrony.”]

Norton Internet Security 2013 dysponuje również funkcją Safe Web, która integruje się z przeglądarkami i monitoruje przeglądane przez nas strony www. Dzięki niej otrzymujemy dodatkowe informacje w wynikach wyszukiwania Google, które pozwalają na pierwszy rzut oka ocenić zagrożenie płynące z wizyty na danej witrynie. [pull_quote_left]Symantec przewidział integrację z najpopularniejszymi przeglądarkami, a więc Firefoksem, Internet Explorerem i Chrome.[/pull_quote_left] Ponadto do naszej dyspozycji oddano też narzędzie online, w którym ręcznie możemy podawać adresy do sprawdzenia. Wówczas uzyskamy znacznie więcej informacji. Symantec przewidział integrację z najpopularniejszymi przeglądarkami, a więc Firefoksem, Internet Explorerem i Chrome. Zupełnie zapomniano jednak o Operze. Warto tutaj wspomnieć o tegorocznej nowości, czyli funkcji skanowania naszej tablicy na Facebooku pod kątem szkodliwych linków. W ten sposób zabezpieczamy nie tylko nas, ale też wszystkich znajomych, którzy mogliby w te odnośniki kliknąć.

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/06/Norton-Internet-Security-2013-10.png” align=”center” width=”590″ height=”350″ caption=”Ochrona komputera odbywa się na wielu płaszczyznach.”]

Zapora sieciowa w pakiecie Norton Internet Security 2013 jest w pełni zautomatyzowana. Moduł ten bazuje na obszernej bazie danych, w których umieszczono informacje o procesach, których nie należy blokować. Wszystkie pozostałe aplikacje zwyczajnie nie otrzymują dostępu do sieci, co zmienić możemy dopiero w ustawieniach programu. Istnieje też możliwość aktywowania trybu, w których Norton będzie nas za każdym razem pytał o działanie, choć wtedy czeka nas dość mozolne przebijanie się przez dziesiątki okienek. Zaporę wyposażono też w zautomatyzowany moduł HIPS, który monitoruje zdarzenia sieciowe. Możemy tutaj też uzyskać dostęp do mapy połączeń sieciowych, a następnie określić poziom zaufania każdego z nich.

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/06/Norton-Internet-Security-2013-1.png” align=”center” width=”590″ height=”350″ caption=”Ochrona przed szkodliwym oprogramowaniem bazuje również na reputacji poszczególnych plików.”]

Wbudowana funkcja antyspamowa rozczarowuje. Norton Internet Security 2013 jest bowiem kompatybilny z zaledwie trzema programami: Outlookiem (począwszy od wersji 2002, a na najnowszej, tegorocznej skończywszy), Outlookiem Express (notabene od bardzo dawna nierozwijanym…) oraz Pocztą systemu Windows (dotyczy jedynie Visty). Co więcej, obsługiwane są jedynie protokoły POP3 i SMTP, co dla wielu użytkowników będzie znaczącym utrudnieniem. Zaryzykuję wręcz stwierdzenie, że w znaczącej większości przypadków antyspam wbudowany w testowany pakiet będzie bezużyteczny. Szkoda.

[image_lightbox url=”https://recenzator.pl/wp-content/uploads/2013/06/Norton-Internet-Security-2013-12.png” align=”center” width=”590″ height=”350″ caption=”Program potrafi przeszukać naszą tablicę na Facebooku pod kątem występowania szkodliwych linków.”]

Stosowny moduł odpowiada również za naszą prywatność. Ma on formę menadżera haseł integrującego się z przeglądarką i zapamiętującego nasze dane logowania na konkretnych witrynach. Problem pojawia się, gdy posiadamy więcej niż jeden profil w danym miejscu. Wówczas program nam nie pomoże. Warto przy okazji tutaj dodać, że menadżer haseł jest też dostępny jako osobna, darmowa aplikacja, którą możemy pobrać ze strony producenta.